Eos poszła spać
znowu płaczę
sacrum pękło na cztery i dzieli kolejnych ludzi
powiel mnie
aby było mnie sześć, bym brzmiała jak gitara
a przegrywając samotność na płyty
poczuła zapach własnego magnetyzmu
co ciągnie ciebie do mnie?
jestem kolejnym zerem,
a w piątki nie ma mnie wcale
rzygam tym kim się stałam
marnym patyczkiem, ziarenkiem w glinianym garnku
roztłucze cię czas, a może i ja
wolę stać obok, przyglądać się tylko i nawet nie mówić
samym istnieniem nie zawinię
dziś łzawię w embrionie
zamykam przestrzeń pod pięknie zdobioną poszewką
boli mnie misja jaką dostałam
8.09.11 (c) alyouidiot
rutkowski.deviantart.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz