poniedziałek, 26 listopada 2012

kochanie, jesteś ze mną, przy mnie każdego dnia.


pamiętasz te noce
morskich bitew niestoczone pola
wypełzaliśmy rankiem o smaku
świeżej herbaty

mogłam chodzić spać milion razy
i budzić się dwa miliony
liczyć siedem ich na niebie
i mieć wrażenie
oswojenie
przywłaszczenie mojego istnienia
innym podmiotom, nie przedmiotom

mogę być czyjaś znowu
ale nie na sekundę
gdzie mój byt i twoje bycie
przecina się nie raz nie dwa

mogłabym leżeć codziennie na stole
podając na talerzach Twoje myśli

Tylko uśmiechnij się do mnie,
bo taki piękny dzisiaj dzień.

26.11.2012
Kochanie, jesteś ze mną, przy mnie każdego dnia.


Cóż za cudowny dzień!
Słońce!
Tyle uśmiechu mogło by być codziennie. Nie tylko tego znanego, ale i obcego. Każdego uśmiechu chcę więcej! Więcej!


Ostatnio porzuciłam sprawy przeznaczenia dla wyższych celów i chyba mi się to opłaciło. W każdym razie, dalej naiwnie w nie wierzę, haha. 

Darling, you're with me, always around me!
Darling, I feel you under my body.
Give me shelter, or show me heart.
Come on love, come on love,
Watch me fall apart, watch me fall apart...


Miłość jest ko­tem. Przychodzi, kiedy ma na to ochotę. Nie py­tając o zda­nie siada na ko­la­nach i og­rze­wa cię samą swoją obec­nością. Ma pa­zu­ry, ale i tak wiesz, że faj­nie jest mieć ko­ta.
-John Planty

Nie wiem już sama, czym jest miłość! Czy w ogóle jest! Jak o dużo łatwiej wierzyć, że jednak istnieje, że to, co się przeżyło, nie było ani fikcją, ani bajką. Lecz jeśli to były miłości, to cóż przed nami? Szkoda myśleć! Szkoda gadać! Dzisiaj jedyne, co nasuwa mi się na myśl, to - Taki piękny dzisiaj dzień! I że, na przykład, cały czas się uśmiecham. W końcu bez powodu! 

Spójrz trochę dalej, podnieś głowę i uśmiechnij się, nawet jeśli za oknem jest zawierucha! H.Jackson Brown napisał kiedyś, że każdego dnia powinniśmy uśmiechnąć się przynajmniej raz do nieznajomego, bo być może nasz uśmiech jest jedynym słońcem, które on spotka tego dnia. Czyż to nie są wpaniałe słowa na motto?

Today, give a stranger one of your smiles. It might be the only sunshine he sees all day.



Trzymajcie się ciepło i być może zawitam tu wkrótce z jakimiś moimi super-życiowymi rozkminami! :)

sobota, 3 listopada 2012

touching the sky; that's not my limit



3 listopada to 307. dzień roku, w latach przestępnych 308. Do końca roku pozostało 58 dni.
W 1656 roku tego dnia, Polska i Rosja zawarły antyszwedzki rozejm w Niemieży.
W 1918 roku tego dnia odbyła się nieudana próba zamachu stanu w Polsce.
W 1984 roku odbył się pogrzeb księdza Jerzego Popiełuszki, a w 2005 roku Klan jako pierwszy z polskich seriali osiągnął liczbę odcinków równą 1000.


A w 1994 roku 3 listopada było całkowite zaćmienie Słońca widoczne nad Ameryką Południową, Atlantykiem i południową Afryką...



Co to zmienia dzisiaj, nie wiem. Wiem jedynie, że na pewno ma wpływ na teraźniejszość. Może nawet na pogodę... Nasze życia wciąż się przeplatają i nie umiem powiedzieć, co z tego wynika. Wiem, że nas zmienia.
Często zapominamy, jakimi byliśmy ludźmi. Może dlatego, że nie chcemy pamiętać lub po prostu to nie było istotne. Co więc staje się istotne? Ten moment, który nas zmienia? Czy dopiero ten, który następuje po zmianie? Co świadczy o tym, kim jesteśmy? To co robiliśmy czy to, co robimy teraz?
Czy przypadkiem na nasze jestestwo nie składa się też przeszłość, a nie jedynie to, z czym obnosimy się aktualnie? Myślę, że nie warto maskować i zakopywać przeszłości ani zmian. Wydaje mi się, że o tym, kim jesteśmy, świadczy właśnie nasza zmiana. Czy była ona na lepsze czy na gorsze. Czy byliśmy w stanie wybrnąć z trudnych sytuacji, czy sprawiliśmy, że stały się one jeszcze bardziej nie do zniesienia. Czy wstając codziennie z łóżka potrafiliśmy cieszyć się kolejnym dniem, czy narzekaliśmy, że w ogóle się obudziliśmy. Czy idąc ulicą potrafiliśmy zauważyć innych ludzi i uśmiechnąć się do nich, czy kiedy nas popchnęli, wyklęliśmy ich jedynie dlatego, że mieliśmy zły dzień.
Ci obcy nam ludzie, często oddaleni kilkaset kilometrów od nas, mogą mieć na nas ogromny wpływ, mogą mieć dla nas ogromne znaczenie. Ich pasje mogą stać się twoją inspiracją, w ich spojrzeniu możesz odnaleźć wenę, po ich ruchach możesz ocenić swoją wartość. Najwięksi artyści nie stworzyliby niczego bez innych ludzi. Wszystkie największe dzieła biorą się z samotności tudzież opuszczenia (spowodowanych nie inaczej, jak przez ludzi!), nieudanych bądź istnie wspaniałych miłości (do innych ludzi!), trudnych lub niezmiernie wytrwałych przyjaźni (z innymi ludźmi!) i tak dalyj... Ci inni ludzie zawsze dają nam impuls do jakiejś pracy, do jakiegoś działania, nadają nam jakieś znaczenie. Zauważają w nas cechy i zachowania, o których my nawet nie wiemy.



Na­tura miewa kap­ry­sy i ana­logie. Mo­tyle is­tnieją także w rodza­ju ludzkim: piękna bar­wa, la­tanie nad po­wie­rzchnią życia, kar­mienie się słodycza­mi, bez których giną - oto ich zajęcie. A ty, ro­baku, nur­tuj ziemię i prze­rabiaj ją na grunt zdol­ny do siewu. Oni ba­wia się, ty pra­cuj; dla nich is­tnieje wol­na przes­trzeń i światło, a ty ciesz się jed­nym tyl­ko przy­wile­jem: zras­ta­nia się, jeżeli roz­dep­cze cię ktoś nieuważny. 
                                                                 - Bolesław Prus




Kilka razy się już zrosłam, ale czasami nie daję rady. A ty?