Jestem taka zła na siebie, że nie zauważam już motylków. Że ostatnio nic nie widzę. Jakby mnie coś ogłupiło, coś sprawiło, że jestem taka inna, że aż się nie cierpię. Ciągle żyję na tym samym świecie, którego nie trawię, a jednak uważam, że jest piękny. Ciągle chcę go zmieniać i zgubiłam w tym siebie.
Ostatnio siedziałam na dworcu i dumałam nad pośpiechem innych ludzi. Jedyne co mi się nasunęło wtedy do głowy...
Na wszystkich dworcach świata
W poczekalniach, na peronach
Każda rozmowa o życiu
Zostaje niedokończona
Podróżni różni
Nic się nie różnią
Na dworcach każdy
Staje się próżnią
Jest tak jak wszędzie
Szczęście, nieszczęście
Tylko, że w pędzie
Tylko, że częściej
Na wszystkich dworcach świata
Daleką drogą olśnienie
Toczysz się losu koleją
Po swoje przeznaczenie
Suma powrotów i pożegnań
Daje w efekcie zero
Niektórym życie jak pociąg
Niektórym życie jak peron
Wsiadają, wysiadają
W bufetach piwem się raczą
Przyjeżdżają, odjeżdżają
Płaczą
Gubią się, odnajdują
Walizy taszczą
Zjadani, wypluwani
Dworców studrzwiową paszczą
Niech wszystko działa
Zgodnie z rozkładem
Pociąg odchodzi
Ja, nie pojadę
rozmyślania na dworcu, Jonasz Kofta
Nie wiem, co jest nie tak z dzisiejszym światem. Oszalał. Wojny, bitwy, kłótnie, wszystko pod dumnymi hasłami tolerancji, walki o swoje zdanie i o swoje prawa. To mnie przerasta, to całe dorastanie. Chyba już nie chcę być dorosła. Żałuję tej jednej chwili w moim życiu, kiedy mając 7 lat siedziałam sama na ławce i pomyślałam, że fajnie było by dorosnąć. No cóż, Oleńko z przeszłości; wcale nie jest fajnie.
A jeśli ktokolwiek z was ma jakiś dylemat; po prostu przestańcie o tym myśleć. Nie, nie rozwiąże się sam, po prostu o tym zapomnicie...
Co to jest miłość
Nie wiem
Ale to miłe
Że chcę go mieć
Dla siebie
Na nie wiem
Ile
Gdzie mieszka miłość
Nie wiem
Może w uśmiechu
Czasem ją słychać
W śpiewie
A czasem
W echu
Co to jest miłość
Powiedz
Albo nic nie mów
Ja chce cię mieć
Przy sobie
I nie wiem
Czemu
co to jest miłość, Kofta
Dziś wieczór Kofty, choć moja mama spotkała go raz (z tego co pamiętam, na dworcu) i mówi, że był niezłym Bufonem. A wiersze też ma takie średnie. Bufą