sobota, 6 sierpnia 2011

za skórą

Jest kilka rzeczy w życiu człowieka, które wpisują się za skórę. Tak już na zawsze. Są takie wspomnienia, przeżycia, słowa, których nigdy się nie zapomni. W tym wierszu zamknęłam najbardziej jak potrafiłam moje dziecięce problemy i dylematy. Pieprzenie, co to za okropne dni. Mam całą masę tekstów z serii "Joanna". Mogłabym wydać tomik "żale do Joanny". Pytanie po co ;) Ten rok był kluczowy. "Kluczowy" od "klucz" żeby "zamknąć" a "klucz" wyrzucić. Po cholerę mi on, w ogóle już nie chcę tego otwierać :)

Pomiędzy tyloma kłamstwami nie jest łatwo się odnaleźć. Z czasem człowiek ma nawet wątpliwości, czy imiona, które mu podali, są prawdziwe.
Dam wam radę, jeśli ktokolwiek to czyta. Jeśli chcecie dla kogoś dobrze, to nigdy go nie okłamujcie. Bo zostanie im to za skórą i już nigdy nie będą umieli sobie z tym poradzić.

Tekst jest specyficzny. Może nawet dziwaczny, niezrozumiały.


za skórą

mój tata nie ma wąsów!
a mój brody
kota jest strażakiem politykiem
zasypywał doły żebym się nie przewróciła!
nosił mnie na rękach
do nieba, o tam!
do nieba!

a mój nie ma nóg
to wiem, że nie ma
można nie mieć przecież wiesz

jak to nie ma nóg?
jak to!
kto cię uczy jeździć na rowerze
a na hulajnodze, kto?

śmieje się! śmieje się!
tak głośno śmieje się
że mój ojciec nie
stoi nie
siedzi nie!

jak to! a co robi!

nie wiem

25.10.2010 (c) alyouidiot


Gdybym odważyła się wysłać te wszystkie listy. Droga Joanno... blah blah ... Boring. Dziś nie pisze się listów. Bam, pewnego dnia dostaniesz mejla, a niech cię!


Dziś wybieram się na wesele. Mam piękną fryzurę, piękny makijaż, piękną sukienkę, piękne paznokcie. Wyglądam pięknie i powinnam się cieszyć. A wolałabym zostać w domu i wiązać supełki na mulinie, jeden za drugim i tak aż do północy. Nie mam ochoty na zabawę, tak bardzo mi przykro. Właściwie nic mi nie jest.


Właściwie, to dobre słowo. Taka przykrywka do wszystkiego, czego nie chcemy powiedzieć. Właściwie dobrze, to znaczy, nie, nie dobrze, ale prawie źle, ale po co ci o tym mówić. Właściwie zdrowa, to znaczy chora, może była chora, może jeszcze nie doszła do siebie, więc właściwie zdrowa, ale nie twoja sprawa. Właściwie myślałam, żeby do ciebie zadzwonić, to znaczy, nie, nie chciałam dzwonić, ale nie wiem, co powiedzieć, więc słowo właściwie i tak da ci do zrozumienia, że nie dzwoń ty również. Właściwie mam czas - i tylko głos się zawiesza na tym słowie właściwie. Jakby to słowo miał swój specjalny akcent, niepolski, lekko przeciągły, śpiewny, następujący po sylabie wła... oddzielony pauzą od reszty.

Właściwie - to znaczy prawie kłamstwo.
Właściwie nic mi nie jest. To znaczy jest mi wszystko. 

- Katarzyna Grochola, Trzepot skrzydeł 


źródło: forgottenx.deviantart.com




kiss me
this moment will be gone within a second
or maybe will last forever
remember that i never met a man like you


2 komentarze:

  1. dlatego od dłuższego czasu uczę się nie-kłamania i nie-pomijania niektórych faktów...

    OdpowiedzUsuń