Ostatnio jednak wiele rzeczy dręczy mój mały móżdżek i odciąga jego myśli od matematyki. Zastanawia mnie silnie fakt, jak bardzo nasze życia przeplatają się; jak magicznie tworzymy wspólnotę zależnych od siebie istnień, jak wszystko mocno jest ze sobą związane - i, co najważniejsze - kiedy brakuje jednej osoby, wszystko nagle traci swoją spójność. Nie znamy ludzi dobrze, może tylko z imienia i nazwiska, może wcale ich nie lubimy, a jednak widzimy, że przyjaźnią się z kimś nam bliskim, znają się z kimś znaczącym i to napawa nas niepokojem, a z drugiej strony zadziwia, że świat jest taką siecią połączonych żyć. I każde z tych żyć jest inne; nie gorsze i nie lepsze, po prostu inne, różniące się od siebie milionem chwil i zawsze mające jakiś punkt wspólny z kimś innym. Najlepsze w życiu jest to, że jeśli jakaś osoba znika, to chwile z nią związane jednak zostają, wpisane gdzieś na zawsze w człowieku, w historii, we wszechświecie. Na szczęście życie to nie fejsbuk, gdzie kiedy usuwa się konto, usuwa się jednocześnie wszystkie wpisy, od tych najmniej miłych, po te najmilsze, które prosiło by się nawet o pozostanie.
Dziwne to dni, zlewające się bardzo, smutne i zataczające błędne koła wokół nierozwiązanych spraw; lub spraw nie do rozwiązania, nad którymi umysł jednak ciągle się głowi, co powoduje ogromne zmęczenie i wycieńczenie psychiczne. No i pretensje. A tylko tego mi właśnie trzeba. Pretensji ...
###
spójrz na mnie z drugiej strony; to łatwe
nie mam tam głowy, ogona,
też nie mam nosa, i palców,
paznokci i nogi
wyglądam zupełnie inaczej; z tej drugiej strony
jakby za murem,
papierową ścianą,
porcelanowym dzbankiem
i kiedy tam stoję; z tej drugiej strony
mosty są węższe
herbaty mniej słone
i lepsze wiersze
dni lecą różnie, po jednym jest pięć
i kolejka w sklepie
od lady po niebo:
skłon śni się po nocach
choć noce są inne, bo z tej drugiej strony
wciąż nie ma słońca
świat z wyprzedaży,
promocji w markecie,
kawę podają tu jeszcze w szklankach
piję ją rano
i coś ciągle sprawia
że nigdy nie chciałabym z tej strony wracać
4.03.2012
Na jedno czekam.
OdpowiedzUsuńAż emocje które zawierasz na tym blogu będą widoczne na Tobie.
Gdyż tutaj zawarta jest inna dziewczyna jaką widzę na co dzień.
Może i dobrze ze nie dajesz się ponieść tym emocjom.
Jednak ciekawie by było zobaczyć je na Tobie.
wszystko beze mnie traci spójność? :)
OdpowiedzUsuńOh Pypeńku, żebyś wiedziała, jak wiele spójności bez ciebie straciłam ;)
OdpowiedzUsuń