środa, 15 stycznia 2014

fragile

Cześć wszystkim!

Ostatnio zajmuję się szeroko pojętym rozkminianiem życia i nie-życia. Dziś mój kuzyn Łukasz S. opieprzył mnie za zaprzestanie moich życiodajnych wywodów; zatem raduj się i czytaj długo i szczęśliwie, kuzynie!


Daniła, gdzie ty?

Wszystko zaczęło się od rosyjskiego filmu Brat z 1997 roku. Już jakiś czas temu słyszałam, że to dobry film, ale z moim poprzednim internetem nie było możliwe oglądanie jakichkolwiek filmów online. Polegałam więc jedynie na kinie, znajomych, pożyczanych płytach i szkolnych "pokazach". I tak się stało, że około tygodnia temu na lekcjach zaczęli wyświetlać nam ów film.

Aktor grający głównego bohatera, Daniłę, wpadł mi od razu w oko.
Kilka dni później sobie go wyfilmwebowałam. Sergey Bodrov Jr.
Urodzony w 1971 w Moskwie, blabla... Syn znanego rosyjskiego reżysera Sergeya Bodrova.
No i tak czytam, czytam... Brat, Brat 2, Jeniec Kaukazu - same dobre filmy.
I taka krótka notka: data śmierci: 20.09.2002 odszedł w wieku 30 lat.
Myślę sobie - zaćpał. Zachlał. Przecież Rosjanin.
Ale nie, zjeżdżam na dół i czytam: został zabity przez lawinę w Osetii Północnej (Rosja), a jego ciało nie zostało odnalezione.

I wtedy poczułam się znowu dziwnie niebezpiecznie; znowu uderzyła mnie świadomość, że każdego to może spotkać - że jednego dnia się jest, a drugiego znika. I przez głowę przemknęło mi takie szybkie: Nie! Ja nie chcę stąd znikać! Nie teraz!
A skąd mnie to znać, czy tobie, kiedy znikniemy i właściwie po co tu jesteśmy. Nie myślimy o tym codziennie, ale życie jest strasznie kruche. Za kruche.

Dziś dostałam pytanie: Jeśli mogłabyś mieć jakąś jedną supermoc, co byś wybrała?
Powiedziałam: Bycie niewidzialnym, bo czasem chce mi się zniknąć.
Ale potem wpadło mi do głowy, że kurczę; nikt tak naprawdę nie chce stąd znikać. Chociaż czasem jest ciężko i  już prawie robimy coś głupiego, to tak naprawdę nie chcemy stąd zniknąć. Pamiętajcie o tym, że te wszystkie dołujące momenty prędzej czy później miną, a niestety niektórych decyzji nie można cofnąć.
Szanujmy życie, serio. Niektórzy oddaliby wszystko, żeby móc pożyć choć jeden dzień dłużej.


Niezrozumiała tęsknota

Brat był kręcony w Petersburgu. To kolejna sprawa, która dostarczyła mi mnóstwa przemyśleń. Kiedy tylko widzę jakieś sceny z tego filmu, patrzę na ekran i się uśmiecham: kurde, byłam tu. I chcę tam wrócić, naprawdę chcę.
Kiedyś już wam pisałam, że czuję się w Rosji nieopisanie dobrze. Pierwszy raz poczułam to w Moskwie, kiedy jeszcze o Rosji praktycznie nie wiedziałam nic. Bardzo dokładnie pamiętam taki błogi stan gdzieś z tyłu mojej głowy, który szeptał mi czasami: to jest twoje miejsce.
I są takie dni, że smutno mi tylko dlatego, że nie jestem gdzieś w Rosji. Nie umiem tego zrozumieć, bo kocham Polskę i to tutaj chciałabym zostać. Jednak część z was nie ma pojęcia, jak fascynujący potrafi być Wschód. Zapewne ze względu na masę tajemnic, jakie kryje. Poza tym, każdy z nas wie, że Rosja to stan umysłu, co również jest fascynujące.

Jedyne, co mogę zrobić, to pokazać wam trochę Mojej Rosji i Rosji, którą chcę zobaczyć;)




St. Petersburg (deviantart.com)





Moskwa (deviantart.com)




Irkuck (deviantart.com)




Bajkał zimą/latem (deviantart.com)




Czelabińsk (deviantart.com)





Władywostok (deviantart.com)


Mam nadzieję, że trochę was przekonałam do Rosji.
Bo stereotypy to kolejny trudny temat, który kiedyś poruszę.



Miłego wieczoru :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz